Czas Bożego Narodzenia czyni z nas „dzieci”. Dzieje się tak bez względu na nasz wiek, bez względu na nasze doświadczenia, bez względu na to, czy jesteśmy ludźmi wierzącymi w Boga czy nie. Wspomnienie narodzin Jezusa, chwili, w której Bóg pojawił się na świecie jako człowiek, jako małe, bezbronne dziecko, sprawia, że serca nasze łagodnieją, kruszeją, miękną i stają się wrażliwe jak serca dzieci. My dorośli, zabiegani, umęczeni codzienną gonitwą, gdy zbliża się wigilia Bożego Narodzenia stajemy się cieplejsi, milsi, odczuwamy potrzebę wyciszenia, przytulenia do bliskich nam ludzi, zapomnienia i wybaczenia wszystkich trudnych chwil. W czasie tym, jak w żadnym innym w roku, jesteśmy wrażliwsi na ludzi ubogich, samotnych, boleśnie doświadczonych przez życie. Potrafimy dzielić się z nimi tym co mamy, potrafimy współodczuwać ich ból i opuszczenie… Coraz więcej ludzi doświadcza tej niezwykłej przemiany serca w Boże Narodzenie. Coraz więcej też ludzi odczuwa podczas Świąt Bożego Narodzenia tęsknotę za ciszą, spokojem, pragnienie ucieczki od pędzącego świata… pragnienie wsłuchania się w szepty własnych myśli i uczuć. Ja nazywam to „pragnieniem odpoczynku w Bogu” i wierzę, że Bóg dokonuje tej cudownej, „grudniowej” przemiany naszych serc. Jakkolwiek to rozumiecie, życzę Wam najserdeczniej, aby czas NARODZENIA JEZUSA był odpoczynkiem w ciszy własnego serca, wśród bliskich, kochanych ludzi, ale aby znalazło się w pamięci miejsce dla tych, którzy w swoim ubóstwie, chorobie, opuszczeniu, potrzebują naszej troski.
Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia
Dołączam wdzięczność i życzenia wszystkich obdarowanych przez Was rodzin, podopiecznych naszej Fundacji.
Ewa Lubianiec